07.02.2020 12:05 4 rp/TTM

Tym razem się uda? Znów chcą zlikwidować szkoły w gminie Puck

Fot. Damian Klechowicz/TTM

"To miał być jeden epizod, a wójt serwuje nam cały serial" – tak sprawę ponownego zamknięcia szkoły podstawowej w Werblini komentuje sołtys miejscowości. Temat likwidacji szkół w Rekowie Górnym i Werblini powrócił do porządku obrad radnych na ostatniej sesji Rady Gminy Puck. Ostatecznie większością głosów przyjęto ustawę o likwidacji zarówno jednej, jak i drugiej placówki.

Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło. W dniu 31 stycznia 2019 roku odbyła się jedna z najbardziej burzliwych sesji Rady Gminy Puck. Punkty, które dotyczyły zamknięcia wtedy czterech szkół w gminie, skutkowały licznymi protestami rodziców pod budynkiem urzędu. Finalnie – mimo przyjęcia uchwały przez większość radnych – kurator oświaty zadecydował o likwidacji jedynie jednej ze szkół, w Celbowie. Pozostałe trzy placówki, w Werblini, Połczynie i Rekowie Górnym, miały funkcjonować bez zmian. Wydawałoby się, że temat został zażegnany, ale powrócił jak bumerang po roku, na czwartkowej (6 lutego) sesji gminy Puck.

Już wtedy mieliśmy sygnały, że jeżeli do zamknięcia szkół nie dojdzie, to próby będą ponawiane po roku – zaznacza Katarzyna Burchacka-Klimczuk, radna gminy Puck. – W zeszłym tygodniu na sesji bez uprzedzenia położone zostały dokumenty na stole, więc na ostatniej komisji podjęliśmy dyskusję. Ponownie ma ten sam charakter, czyli zaczynamy od uchwały intencyjnej.

Podczas rozmów pojawiły się trzy główne wątki, które dotyczą bezpośrednio likwidacji szkół. Pierwszy z nich to aspekty ekonomiczne, czyli koszty utrzymania ucznia. Kolejnym był aspekt demograficzny, czyli prognoza rozwoju szkoły i tego, czy uczniów w niej będzie przybywać. Inna sprawa to jakość kształcenia i stworzenie możliwości optymalnego rozwoju dla uczniów.

Fot. Damian Klechowicz/TTM

W miejsce placówek, które mogą być zlikwidowane, ma pojawić się dom wiejski, żłobek bądź szkoły prywatne, czemu sprzeciwiają się mieszkańcy, których na sesji reprezentował sołtys. Gmina ponawia zatem próbę przeanalizowania sieci szkół. Na czwartkowej sesji wójt wprowadził uchwały o zamiarze likwidacji placówek.

Oczywiście to ważne, żeby dzieci miały zapewnione warunki uczęszczania do szkoły. I do tego dążymy nowymi inwestycjami czy budową nowych szkół, ale jest to proces – podkreśla Tadeusz Puszkarczuk, wójt gminy Puck.

Fot. Damian Klechowicz/TTM

Fot. Damian Klechowicz/TTM

Sołtys Werblini zaznacza, że szkoła zyskała dodatkowe wyposażenie. Mieszkańcy spotykają się wspólnie, nawet wieczorowa porą, i grają w hali, dziewczyny tańczą zumbę. Gdy szkoła zniknie, mieszkańcy stracą wiele możliwości.

Zdawało nam się, że sprawa się zakończyła, ale musimy walczyć dalej, na pewno nie podniesiemy białej flagi – akcentuje Krzysztof Sokołowski, sołtys Werblini – Będziemy dowodzić swego i bronić szkoły.

Bardzo państwa proszę, żebyście rozważyli tę sytuację, bo to dla nas jedyny budynek, w którym jest jakiekolwiek życie kulturalne, nie tylko dla dzieci, ale także dla nas – zaznaczała podczas sesji mieszkanka Rekowa Górnego, matka ucznia tej szkoły.

Fot. Damian Klechowicz/TTM

Mimo wielu sprzeciwów, obie uchwały dotyczące likwidacji szkół w Rekowie Górnym i Werblini zostały przyjęte zdecydowaną większością głosów. Do końca lutego gmina musi zgłosić zamiar likwidacji, a kurator oświaty ma 30 dni na wydanie swojej opinii. Czy "serial" z Werblinią w tle okaże się komedią czy dramatem? Mieszkańcy już teraz zaznaczyli, że będą walczyć, a o dalszych postępach w tej sprawie będziemy informować na bieżąco.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...