Spotkanie Widzewa Łódź z Gryfem Wejherowo otworzy 18. kolejkę II ligi. Będzie to również pierwszy mecz w ramach rundy rewanżowej.
Poprzednim razem, gdy te oba zespoły spotkały się na murawie boiska, górą była drużyna Widzewa. Na inaugurację sezonu na wejherowskim Wzgórzu Wolności łodzianie pokonali Gryfa 2:1. Chociaż, przypomnijmy, że po pierwszej połowie to żółto-czarni prowadzili 1:0. Niestety, gryfici nie utrzymali wyniku i w ostatnich 10 minutach pozwoli sobie strzelić dwa gole. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie zespół z Kaszub również nie potrafił znaleźć sposobu do drużynę Widzewa, przegrywając z nimi w sezonie 2018/2019 1:3 oraz 1:2. Jak będzie tym razem? Przekonamy się w Łodzi, w najbliższy piątek (15 listopada). Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godzinie 19:10.
Faworytem będzie zespół gospodarzy. Podopieczni Marcina Kaczmarka do rywalizacji z Gryfem zapewne podejdą w znakomitych nastrojach. W poprzedniej kolejce Widzew na wyjeździe rozgromił Znicz Pruszków aż 6:0. Łódzki klub jest jedną z czołowych drużyn trwającego sezonu. Po 17. kolejkach są na czwartym miejscu i do liderującego Górnika Łęczna tracą tylko punkt.
Zdecydowanie inaczej sytuacja wygląda w wejherowskim obozie. Gryf to zespół walczący o utrzymanie. Przedostatni w tabeli WKS aktualnie do 14., bezpiecznego miejsca traci osiem punktów. Gryfici w poprzedniej kolejce zremisowali u siebie bezbramkowo z innym zespołem, który nie może być pewny swojego bytu na drugoligowym poziomie – z Elaną Toruń.
– Jeżeli szukać pozytywów po tym spotkaniu, to jest nim fakt, że drugi raz zagraliśmy na zero z tyłu – mówił na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu z Elaną Łukasz Kowalski, trener WKS Gryfa Wejherowo.
Dodajmy, że mecz z Widzewa z Gryfem otworzy również rundę rewanżową. W 2019 roku odbędą się jeszcze cztery kolejki.