Sopoccy radni podczas ostatniej sesji rady miasta, która odbyła się w miniony wtorek (22 października), zadecydowali o upamiętnieniu osoby księdza Jana Kaczkowskiego poprzez nazwanie jego imieniem skweru przy ulicy Armii Krajowej 76–82. Jak podkreślali samorządowcy, postawa Księdza Jana, od urodzenia do śmierci związanego z miastem, jest bliska ich ideałom i zasługuje na upamiętnienie.
Dzieło życia księdza Jana Kaczkowskiego, czyli Puckie Hospicjum, sprawia, że jest on kojarzony z tym właśnie miastem, którego zresztą był honorowym obywatelem. Od 2002 do 2007 roku był wikariuszem w parafii Wszystkich Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Pucku. Z kolei w latach 2004–2011 pracował jako katecheta w puckim LO i Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Rzucewie, gdzie został zapamiętany nie tylko jako świetny pedagog, ale i przyjaciel młodzieży – pozostał nim zresztą do końca życia.
Trzeba jednak podkreślić, że Ksiądz Jan od urodzenia do śmierci był mocno związany z Sopotem. To tutaj się wychowywał, ukończył szkoły podstawową i średnią oraz zdał maturę. Tu zmarł i został pochowany. Tu również mieszkają jego rodzice, a pamięć o dorobku wybitnego duchowego pozostaje w mieście żywa. Te związki podkreślali również sopoccy radni podczas ostatniej sesji Rady Miasta Sopotu, którzy przyjęli uchwałę o nadaniu jednemu ze skwerów imienia księdza Jana Kaczkowskiego.
Miejsce upamiętnienia Księdza Jana wybrano nieprzypadkowo. Skwer przy ulicy Armii Krajowej 76–82 jest popularnym miejscem rekreacji dla wielu mieszkańców miasta. Tuż przy tym terenie mieści się Dom Gościnny, przystosowany do funkcji hostelu, którym zarządza Spółdzielnia Socjalna Kooperacja. Jej zadaniem jest niesienie pomocy osobom wykluczonym społecznie poprzez włączania ich w rynek pracy. Są to działania bliskie wartościom propagowanym przez księdza Jana Kaczkowskiego.
Źródło: Google.com
To nie pierwsza forma upamiętnienia znanego duchowego w Sopocie. Wcześniej został on zaliczony w poczt wybitnych sopocian. Doczekał się też pamiątkowej tablicy, o czym pisaliśmy tutaj.