Mieszkańcy Rumi zwrócili się do władz miasta z pytaniem, czy jest planowanie zwiększenie ich liczby. Jeden z nich chciał też wiedzieć, jak często kosze są opróżniane – zwłaszcza w ciepłe dni, kiedy wydobywają się z nich nieprzyjemne zapachy.
Co prawda, lato się skończyło i zbliżają się zimne dni, jednak uciążliwość przepełnionych koszy na psie odchody nadal może być uciążliwa. Stąd pytania skierowane do władz miasta, które wysłał jeden z mieszkańców.
– Chciałbym się dowiedzieć, czy osoby opróżniające miejskie kosze na psie odchody mają jakieś wytyczne dotyczące częstotliwości? – skierował pytanie do władz Rumi jeden z mieszkańców miasta. – Wiem, że plastikowe worki, które są wymieniane, kosztują. Poza tym chcemy ograniczać zużycie plastiku, jednak pozostawione w tych koszach nieczystości w letnich temperaturach są po prostu wyczuwalne, mimo że kosz jest zamykany. Czy w związku z tym przewidywane jest dostawianie kolejnych koszy bądź ich likwidacja?
Jak odpowiedzieli miejscowi urzędnicy, na łamach biuletynu samorządowego, pojemniki opróżniane są przez pracowników Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Rumi. Odbywa się to co najmniej raz dziennie przez cały tydzień, a przy niektórych ulicach przewidziane są dodatkowe opróżnienia.
– Obecnie na terenie miasta rozmieszczone są 102 kosze na psie odchody, jednak zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców, planujemy dostawianie kolejnych – zapewnili. – Dzieje się to jednak stopniowo z uwagi na znaczne koszty ich opróżniania. Łącznie z opróżnianiem zwykłych koszy ulicznych, których jest 455, miasto przeznacza na ten cel około 400 tysięcy złotych rocznie.
I dodali, że warto pamiętać, iż psie odchody można wrzucać do zwykłych koszy ulicznych. Kosze przeznaczone wyłącznie do tego typu nieczystości mają przede wszystkim edukacyjny charakter.
