Wracamy do tematu pingwina albinosa z gdańskiego ZOO, który przez swoją odmienność został odrzucony przez stado. Właśnie dotarły do nas wiadomości, że grupa zaakceptowała „białaska”, ale albinos nie miał początkowo łatwego życia i, niestety, nigdy go mieć nie będzie.
Choć stado finalnie przyjęło białego pingwina, to przez swój wygląd ptak nadal jest narażony na czyhające z wielu stron niebezpieczeństwa. Mowa tu przede wszystkim o atakach drapieżników, ale i podatności na choroby, bo albinosy narażone są na liczne czynniki zewnętrzne, przede wszystkim na promieniowanie UV.
Przykładem, jak bardzo promieniowanie UV może być niebezpieczne dla albinosów, jest historia słynnego goryla albionsa, który mieszkał w ogrodzie zoologicznym w Barcelonie. Zwierzę zachorowało na czerniaka, w efekcie czego zmarło.
Albinos z gdańskiego ZOO ma swój indywidualny tryb życia.
– Lubi korzystać z kąpieli. Gdy zbliża się poranne karmienie, samodzielnie wskakuje do wody, nurkuje, potem wychodzi z wody, dołącza do stada i czeka cierpliwie na śniadanie. Zaczyna uczyć się samodzielnie przyjmować pokarm. Czasem trzeba mu pomóc, ale radzi sobie dobrze – czytamy na stronie gdansk.pl.
Płeć białego pingwina powinna być znana lada dzień. Gdańskie zoo wysłało do badań pióro albinosa. Na jego podstawie będzie można określić płeć ptaka. Gdy już ją poznamy, zoo ogłosi konkurs, dzięki któremu wszyscy zainteresowani będą mogli wybrać imię dla tego wyjątkowego osobnika.
W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.
