05.04.2019 08:01 3 Gol
Przed Tytanami Wejherowo przedostatni mecz przed własną publicznością w trwającym sezonie II ligi. W sobotę (6 kwietnia), w hali sportowej przy „Samochodówce” wejherowianie podejmą Borowiaka Czersk. Jeśli podopieczni trenera Piotra Rembowicza zainkasują komplet punktów, to zapewnią sobie drugie miejsce w lidze.
Do końca sezonu pozostały zaledwie trzy mecze, a żółto-czerwoni mają nad trzecim zespołem (MKS Grudziądz) sześć punktów przewagi. W bezpośrednich spotkaniach wejherowianie są lepsi o jedną bramkę, a to oznacza, że nawet jeśli przegrają pozostałe dwa mecze, to i tak zajmą na koniec sezonu drugie miejsce. Jak wiadomo, bezpośredni awans zapewniła sobie drużyna USAR-u Kwidzyn, ale niewykluczone jest, że również drugi zespół w lidze otrzyma bezpośredni awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Pomorski Związek Piłki Ręcznej, póki co, nie podjął takiej decyzji, ale w kontekście wycofania się zespołu Pomezani Malbork oraz planów reorganizacji rozgrywek, taka szansa może nastąpić. Warto więc powalczyć o zwycięstwo już w najbliższym spotkaniu i do końca sezonu zajmować miejsce wicelidera.
– Po ostatniej przegranej z liderem tabeli USAR-em Kwidzyn, nastroje w drużynie są bojowe. Wiemy, że sobotni mecz może zapewnić nam drugiej miejsce na zakończenie sezonu, dlatego będziemy chcieli oczywiście wykorzystać tą szansę – zapowiada Piotr Rembowicz, szkoleniowiec Tytanów Wejherowo. – Do zawodów wyjdziemy w pełni skupieni, nastawieni na szybki atak i mocną obronę. Nie muszę specjalnie motywować chłopaków do tego meczu, bo sami wiedzą, o co grają. Spodziewamy się oporu drużyny z Czerska, ale to jednak my będziemy chcieli narzucić rywalom swój styl gry. Serdecznie wszystkich kibiców zapraszam na nasz mecz – dodaje trener.
Borowiak Czersk w tym sezonie spisuje się raczej przeciętnie. Na własnym boisku przegrał z żółto-czerwonymi 28:33, a w całym sezonie odniósł zaledwie pięć zwycięstw i zajmuje w lidze 12. miejsce. Początek zawodów w Wejherowie o godzinie 18:00.