Wiktor z Mrzezina od dwóch lat zmaga się z ciężką białaczką, nie przeszkadza mu to jednak w spełnianiu marzeń. Ostatnio na zaproszenie Filipa Chajzera pojechał do Warszawy, a kilka dni temu wcielił się w rolę prawdziwego żołnierza.

Wiktor, pomimo ciężkiej choroby, nie traci pogody ducha, a swoją chęcią do życia mógłby obdarować wiele osób. Pochodzący z Mrzezina 10-letni chłopiec jest pełen optymizmu i kolejno spełnia swoje największe marzenia. Ostatnie pomogła zrealizować kadra i pracownicy 43. Bazy Lotnictwa Morskiego w Gdyni. Wiktorowi towarzyszył Szymon, podopieczny fundacji „Mam marzenie”.
Wizyta rozpoczęła się pobytem w wieży portu lotniczego, gdzie Szymon i Wiktor zapoznali się z pracą służb ruchu. Kontrolerzy lotów zapoznali chłopców z zasadami, według których latają statki powietrzne, oraz z tym, jak ważna jest praca służb ruchu lotniczego, by ruch wokół lotniska był uporządkowany i bezpieczny.
– Atrakcją był pokaz wozu lotniskowej straży pożarnej, którego załoga zaprezentowała w akcji działko wodne. O swojej pracy opowiedzieli także żołnierze odpowiedzialni za wyposażenie wysokościowo-ratownicze. Kolejną atrakcją był pokaz baterii przeciwlotniczej, gdzie goście zapoznani zostali się z jej przeznaczeniem oraz wykorzystywanym sprzętem. Spotkanie z lotnikami morskimi nie mogłoby się odbyć bez możliwości wizyty w hangarze, gdzie chłopcy mogli zobaczyć statki powietrzne, którymi latają załogi 43. Bazy Lotnictwa Morskiego – czytamy na stronie Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.
Na zakończenie wizyty chłopcy spotkali się z zastępcą dowódcy 43. Bazy Lotnictwa Morskiego, kmdr. Markiem Drabarczykiem.
Przypomnijmy, że Wiktor od dwóch lat zmaga się z ciężką białaczką. Jego leczenie wymaga pomocy finansowej, ale, jak podkreśla rodzina, liczy się nawet najdrobniejsza pomoc.
Wiktora wspierać można za pośrednictwem Fundacji Avalon.

Fot. blmw.wp.mil.pl

Fot. blmw.wp.mil.pl