Rumia: Policja szuka włamywacza, który okradł salon fryzjerski

Źródło: www.facebook.com/fryzjer.rumia/

Profesjonalne maszynki do strzyżenia, kosmetyki i sprzęt elektroniczny – wszystko to padło łupem złodzieja, który włamał się do salonu fryzjersko-kosmetycznego w Rumi. Na szczęście lokal jest wyposażony w monitoring, który uchwycił twarz włamywacza. Policja oraz właściciel proszą o pomoc w rozpoznaniu sprawcy.

– Do włamania doszło w nocy ze środy na czwartek (25/26 października), o czym dowiedzieliśmy się rano, gdy przyszliśmy do pracy – relacjonuje Marek Czylkowski, właściciel salonu. – Zegar w monitoringu spóźnia się o godzinę, dlatego wbrew temu, co widać na zdjęciach, o godzinie 2:20 zaczęły się pierwsze przejścia pod oknem i świecenie latarką. Natomiast o godzinie 3:00 wszystko się zakończyło, złodziej wyszedł z salonu – dodaje.

Skradzione zostały profesjonalne maszynki do strzyżenia firmy Moser oraz kosmetyki marki Sensus, do których dostęp ma tylko kilka pomorskich salonów fryzjersko-kosmetycznych. Łupem złodzieja padł również laptop, telefon komórkowy oraz aparat fotograficzny. Straty, wraz z wymianą drzwi, oszacowano na około 15 tysięcy złotych. Wszystko zarejestrował monitoring.

– Na materiałach filmowych widać osobę, która kręci się wokół budynku, zagląda przez okno, świeci latarką, po czym po kilkudziesięciu minutach niszczy drzwi, wchodzi do środka i zabiera rzeczy, pięciokrotnie wracając po kolejne – opisuje właściciel salonu.

Źródło: TTM

Zawiadomienie o kradzieży z włamaniem wpłynęło do wejherowskiej policji w miniony czwartek. Czynności w tej sprawie trwają, mundurowi między innymi przeglądają zapisy z miejskiego monitoringu.

– Apelujemy do wszystkich osób, które były świadkami kradzieży lub mają informacje mogące pomóc ustalić tożsamość albo miejsce pobytu sprawcy, o kontakt z komisariatem w Rumi (tel. 58 679 67 22) lub pod numery alarmowe 112 i 997 – mówi asp. sztab. Anetta Potrykus, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.

– Kilka osób podało już mi pewne nazwiska osób, które mogły odpowiadać za ten czyn. Jedno z tych nazwisk powtórzyło się trzykrotnie. Policja już otrzymała tę informację. Zobaczymy, co z tego wyjdzie – podsumowuje Marek Czylkowski.

Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia.