30.08.2017 09:34 10 Redakcja
Aż sześć zastępów straży pożarnej ruszyło na ratunek kierowcy samochodu osobowego, który wpadł do bajora. Niestety, pomimo starań służb, 45-letni mężczyzna poniósł śmierć na miejscu.
– Zgłoszenie o wypadku drogowym wpłynęło do nas w środę (30 sierpnia) o godzinie 0:38. Komunikat dotyczył wypadku drogowego na ulicy Dworskiej w Dobrzewinie (gmina Szemud) – informuje kpt. Mirosław Kuraś, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wejherowie. - Po przybyciu na miejsce strażacy zastali w bajorze samochód typu pickup. Pojazd leżał na dachu, był niemal całkowicie zanurzony, z wody wystawał jedynie tył samochodu oraz koła – dodaje.
Nie wiadomo, dlaczego kierowca auta marki Nissan zjechał z drogi. Ze zgłoszenia wynikało, że w samochodzie znajduje się kierowca, którego już wcześniej próbowali wydostać świadkowie zdarzenia.
– Przybyłe na miejsce zastępy od razu przy pomocy osób postronnych przystąpiły do wydostania z pojazdu kierowcy i przetransportowania go na brzeg, co zakończyło się powodzeniem – relacjonuje Mirosław Kuraś.
Mężczyzna nie oddychał, dlatego od razu przystąpiono do reanimacji. Po przybyciu na miejsce ratowników medycznych oraz lekarza stwierdzono zgon 45-latka.
– Chociaż ze zgłoszenia wynikało, że kierowca podróżował sam, to specjalistyczna grupa wodno-nurkowa z JRG 2 w Gdańsku sprawdziła liczący dwa tysiące metrów kwadratowych zbiornik wodny w poszukiwaniu innych osób. Nikogo innego nie odnaleziono – podsumowuje oficer prasowy.
Zdjęcia uzyskane dzięki uprzejmości ochotników z OSP Bojano.
Źródło: OSP Bojano
Źródło: OSP Bojano
Źródło: OSP Bojano
Na miejscu pracował prokurator, pogotowie, policja oraz sześć zastępów straży pożarnej: dwie jednostki JRG 1 Wejherowo, Grupa Specjalistyczna JRG 2 w Gdańsku, JRG 4 Gdynia, OSP Kielno oraz OSP Bojano.
Szczegółowe okoliczności tego zdarzenia zbada wejherowska policja pod nadzorem tutejszego prokuratora rejonowego.