06.06.2017 12:40 0 Redakcja
Podstawiony mężczyzna zdawał egzaminy na prawo jazdy zamiast kursantów. Procederowi przyjrzała się prokuratura, zatrzymano pięć osób. W trakcie postępowania prowadzonego w sprawie afery korupcyjnej w gdańskim PORD wpadł m.in. mieszkaniec powiatu wejherowskiego, w jego domu natrafiono na plantację narkotyków.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wraz z policją bada przypadki korupcji, do których miało dochodzić w Pomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Gdańsku. Zebrane do tej pory dowody pozwoliły na postawienie zarzutów pięciu mężczyznom w wieku od 39 do 65 lat. To mieszkańcy powiatu wejherowskiego, okolic Starogardu Gdańskiego, a także Gdyni, Kartuz i Kościerzyny.
W tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyła dyrektor PORD.
Śledztwo ujawniło, jak działał nielegalny proceder. Egzaminator PORD przeprowadzając egzaminy teoretyczne na prawo jazdy, dopuszczał do testów znajomą osobę, zamiast rzeczywistych kursantów. Egzaminy odbywały się zarówno w Gdańsku, jak i w gdyńskim oddziale.
Za takie załatwienie egzaminu kursanci płacili kwoty od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.
Na początku maja zatrzymano cztery osoby: egzaminatora, dwóch instruktorów oraz mężczyznę przystępującego do egzaminów teoretycznych na prawo jazdy w miejsce kursantów. Miesiąc później w ręce policji wpadł pośrednik.
Podejrzani usłyszeli szereg zarzutów, w tym m.in. płatnej protekcji, za co grozi do 8 lat więzienia. Jak zaznaczają gdańscy śledczy, sprawa ma rozwojowy charakter.