Pełne ręce roboty mieli strażacy podczas wichury, która nawiedziła region w środę 31 maja. Jeździli głównie do powalonych drzew, na akcję ruszali kilkadziesiąt razy. Co najważniejsze, w wyniku gwałtownego ataku żywiołu nikt poważnie nie ucierpiał – lekkich obrażeń doznał jedynie kierowca TIR-a, na którego kabinę runęło drzewo.
Najwięcej interwencji podejmowali strażacy na terenie powiatu wejherowskiego. Na pierwszą z 20 akcji wyjechali przed godziną 11:00, a ostatnią zakończyli około godziny 19:00, kiedy wiatr zaczął słabnąć. Przez cały dzień usuwali kilkanaście powalonych drzew oraz oderwanych konarów i gałęzi. Usuwali też te, które zagrażały powaleniem.
Wierzchucino-Żarnowiec, fot. Karina
Bolszewo, fot. Oskar
Bolszewo, fot. Oskar
Bolszewo, fot. Oskar
Bolszewo fot. Mieszko
Ofiar Piaśnicy, fot. Mieszko
Bolszewo, fot. Mieszko
Bolszewo, fot. Mieszko
Wierzchucino-Żarnowiec, fot. Karina
Wierzchucino-Żarnowiec, fot. Karina
Również w powiecie puckim strażacy walczyli z powalonymi drzewami i konarami.
Do najpoważniejszego zdarzenia doszło na trasie Wierzchucino-Żarnowiec. Tam drzewo uderzyło w jadącego TIR-a, kierowca doznał lekkich obrażeń. Więcej o tym zdarzeniu pisaliśmy tutaj.