Mieszkańcy Łężyc i Reszek walczą o zmianę trasy przebiegu planowanego rurociągu mającego biec po ich gruntach. Inwestor jest w stanie zrealizować plany mogące utrudnić życie właścicieli działek, wykorzystując specustawę. Lokalna społeczność zapowiada, że podejmie odpowiednie działania w obronie swej ziemi.
Przez miejscowości gminy Wejherowo przebiegają już dwa gazociągi. Teraz spółka Gaz System zamierza poprowadzić trzecią nitkę przez działki położne w Reszkach i Łężycach. Problem w tym, że jej trasę wytyczono wbrew woli właścicieli terenów.
Pojawiła się nawet obawa, że np. Reszki mogą zostać przez gazociągi odcięte od świata. Zastępca wójta gminy przyznaje, że mieszkańcy są zdesperowani.
Przedstawiciele firmy Gaz System mówią, że zmiana wytyczonego przebiegu rurociągu nie będzie łatwa.
I dodaje, że ewentualne poprawki w projekcie mogą inwestycję wydłużyć nawet o 2 lata.
Właścicieli ziemi jeszcze bardziej niepokoi to, że inwestycja mogąca utrudnić im życie, może być zrealizowana mimo protestów, na podstawie tzw. specustawy. Jednak według posłanki Doroty Arciszewskiej–Mielewczyk, która zaangażowała się w sprawę, prawo to nie wyklucza prowadzenia rozmów.
Decyzja, co do dalszych losów inwestycji, pozostaje po stronie Gaz Sytemu. Mieszkańcy Reszek i Łężyc zapowiadają jednak, że w przypadku im nieprzychylnego postanowienia, podejmą w obronie ziemi odpowiednie działania.