11.04.2017 12:35 0 Redakcja / sm.wejherowo.pl

Rozbił butelkę i zapalił papierosa, bo chciał trafić na 'dołek'

Źródło: sm.wejherowo.pl

Wejherowskich strażników miejskich odwiedził pijany mężczyzna, który zażądał od dyżurnego, by mundurowi odwieźli go na „dołek”. Gdy funkcjonariusz odmówił, gość postanowił, że swoim zachowaniem zmusi strażników do spełnienia tego żądania.

Do nietypowego incydentu doszło w minioną niedzielę (9 kwietnia) około godziny 18:30.

  • Do dyżurnego przyszedł nietrzeźwy mężczyzna, który po krótkiej rozmowie bezpardonowo zażądał, aby ten wydał funkcjonariuszom polecenie, żeby odwieźli go na tzw. dołek, co w żargonie policyjnym oznacza pomieszczenie dla osób zatrzymanych – relacjonuje Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie. - Gdy dyżurny odmówił odwiezienia mężczyzny do aresztu, ten stał się agresywny – dodaje.

Zdenerwowany mieszkaniec Wejherowa wyciągnął wówczas z kurtki pustą butelkę po piwie i rozbił o podłogę, a po chwili przeszedł do poczekalni i zapalił papierosa.

  • Swoim zachowaniem doprowadził do sytuacji dającej już podstawę prawną do doprowadzenia do wytrzeźwienia, dlatego po wykonaniu badań lekarskich 49-latek trafił w miejsce, o które prosił – wyjaśnia komendant.

Gdy mężczyzna wytrzeźwiał, otrzymał mandat w wysokości 500 złotych, będzie musiał także opłacić swój pobyt w policyjnej izbie zatrzymań.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...