05.04.2017 09:38 0 Redakcja / TTM / wejherowo.pl

Żurawie zadomowiły się w wejherowskim parku

Źródło: www.wejherowo.pl

Choć cztery żurawie koroniaste przebywają w Wejherowie już od grudnia, to dopiero teraz wprowadziły się do miejskiego parku. Przez ostatnie miesiące zwierzęta przyzwyczajały się do tutejszego klimatu.

  • Ptaki zostały przywiezione do nas jeszcze przed okresem kwarantanny związanej z ptasią grypą. Przez pewien czas się aklimatyzowały, przebywały w pomieszczeniu zamkniętym i ogrzewanym w okresie zimy, a od poniedziałku są na wybiegu - informuje Jarosław Jędrzejewski, dyrektor Wejherowskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych.

Źródło: www.wejherowo.pl Źródło: www.wejherowo.pl Źródło: www.wejherowo.pl Źródło: www.wejherowo.pl Źródło: www.wejherowo.pl Źródło: www.wejherowo.pl fot. TTM fot. TTM fot. TTM

  • Woliery z ptakami niewątpliwie podnoszą atrakcyjność parku. Czynimy wszystko, aby wejherowski park był jak najbardziej naturalny. Oprócz żurawi, możemy oglądać także czarne łabędzie oraz bieliki, które nie są w stanie samodzielnie żyć w naturalnym środowisku – podkreśla prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt.

Przy wolierze stanęła specjalna tablica informacyjna, z której można się dowiedzieć więcej między innymi o pochodzeniu ptaków, o ich upierzeniu, skrzydłach czy o cechach charakterystycznych.

  • Ptaki te osiągają około metra długości ciała, z kolei rozpiętość ich skrzydeł to blisko dwa metry, przy czym waga oscyluje pomiędzy trzema lub czterema kilogramami – opowiada Paweł Formela, kierownik działu edukacji przyrodniczej WZNK. – Te dostojne ptaki żywią się zarówno nasionami, orzechami, jaki i owadami oraz płazami. Prowadzą dzienny tryb życia, a obecnie z werwą dostosowują się do nowych warunków - dodaje.

Dzięki nowym gościom, udało się zapełnić obie przygotowane woliery. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku w miejskim parku zamieszkały dwa bieliki, które ze względu na stan zdrowia, nie przetrwałyby w naturalnym środowisku. Więcej o sprawie pisaliśmy TUTAJ.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...