10.03.2017 12:36 0 Redakcja

Trwa rozbiórka starej winiarni

fot. TTM

Od początku tygodnia trwają prace związane z rozbiórką dawnej winiarni, która stoi na skraju ulic Klasztornej i Zamkowej w Wejherowie. W lutym budynek był miejscem jednego z największych pożarów w powojennej historii miasta. Obiekt, zgodnie z decyzją nadzoru budowlanego, musi zostać wyburzony do końca marca.

Z mapy Wejherowa znika owiany licznymi legendami budynek po dawnej winiarni.

  • Po wojnie była to winiarnia, a podczas wojny, z tego co wiem, wozili tu wozami piwo, oranżadę i rozmaite napoje – opowiada Edmund Mehring, pasjonat historii Wejherowa.

fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM

Choć obiekt wzbudza sentyment starszego pokolenia, to jego natychmiastowe usunięcie było koniecznie. Zwłaszcza po ostatnim pożarze, który uznano za jeden z największych w mieście na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat.

  • Obecnie inwestor wykonuje to, co otrzymał w nakazie, ponieważ 27 lutego nadzór budowlany wydał decyzję administracyjną w trybie natychmiastowego wykonania, która mówi o tym, że ten budynek ma zostać rozebrany - tłumaczy Bogusław Suwara, sekretarz Wejherowa. - Pracuje tam profesjonalny sprzęt, obecnie nie możemy wejść na teren obiektu, ponieważ jest on chroniony przez właściciela, dlatego tylko obserwujemy – dodaje.

Wątpliwości, co do decyzji o rozbiórce, nie miał Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Wejherowie, który od lat kontrolował stan byłej winiarni.

  • Z uwagi na realne zagrożenie bezpieczeństwa życia i zdrowia ludzi, bezpieczeństwo mienia i bezpieczeństwo środowiska. Stan techniczny tego obiektu jest katastrofalny, awaryjny i niezabezpieczony przed dostępem osób trzecich – wyjaśnia Jerzy Telszewski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Wejherowie – Decyzję o rozbiórce pozytywnie zaopiniował również konserwator zabytków – dodaje.

Przypomnijmy, że główne obawy dotyczyły przebiegającego pod budynkiem koryta rzeki Cedron, która w przypadku zawalenia budynku i zamknięcia koryta, mogłaby spowodować powódź w centrum miasta. Obecnie nie wiadomo, co stanie w miejscu rozbieranego obiektu.

  • W planie zagospodarowania miasta są tam obiekty hotelowe, gastronomiczne i kulturalne. Nie ma tam natomiast obiektów mieszkaniowych – informuje sekretarz miasta.

Decyzja w sprawie rozbiórki dotyczy jedynie naziemnej części konstrukcji, tylko od właściciela nieruchomości zależy, co stanie się ze słynnymi piwnicami.

Prace rozbiórkowe powinny się zakończyć do końca marca.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...