Czterech młodych wejherowian postanowiło "udekorować" miasto. Swoje ślady w postaci graffiti pozostawili na co najmniej trzynastu elewacjach. Sprawców udało się namierzyć i zatrzymać dzięki miejskiemu monitoringowi.
- Do zdarzenia doszło w minionym tygodniu. Grupa działała pod osłoną nocy, umieszczając graffiti na co najmniej trzynastu elewacjach budynków przy ulicy Wałowej, 3 Maja, Sobieskiego i Strzeleckiej. W wielu przypadkach działali poza zasięgiem kamer miejskiego monitoringu - relacjonuje Zenon Hinca, komendant wejherowskiej straży miejskiej.
Zniszczone w ten sposób zostały między innymi odnowione w ramach rewitalizacji elewacje budynków przy ulicy Wałowej, budynek apteki przy ulicy Sobieskiego oraz komenda wejherowskich strażaków.
- Na podstawie zapisów z kamer ulicznego monitoringu straż miejska wytypowała potencjalnych sprawców. W działania włączyli się również wejherowscy kryminalni, którzy zatrzymali sprawców - dodaje Zenon Hinca.
Obecnie trwa ustalanie strat powstałych wskutek zniszczenia elewacji, nie wszyscy właściciele zgłosili służbom ten fakt.
- Do tej pory otrzymaliśmy trzy zgłoszenia, a usunięcie graffiti będzie kosztowało łącznie kilka tysięcy złotych. Ta kwota będzie wyższa, jeśli zgłoszą się do nas zarządcy pozostałych budynków - tłumaczy asp. sztab. Anetta Potrykus, oficer prasowy KPP w Wejherowie.
W związku ze sprawą zatrzymani zostali dwaj mężczyźni, w wieku 21 i 22 lat, obaj usłyszeli zarzuty dotyczące zniszczenia mienia, za co grozi do 5 lat więzienia.