27.01.2017 15:21 0 Redakcja

Karetka nie zabrała go do szpitala, zmarł po dwóch dniach

fot. archiwum - zdjęcie ilustracyjne

Prokuratura sprawdzi, czy ratownicy medyczni zareagowali prawidłowo w sprawie 25-latka, który zasłabł na komendzie w Wejherowie. Ratownicy nie zabrali go do szpitala, mężczyzna zmarł po dwóch dniach.

Do zdarzenia doszło w sierpniu 2016 roku, jednak sprawą wciąż zajmuje się Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Wezwani na miejsce ratownicy stwierdzili, że mężczyzna nie wymaga hospitalizacji. Później jego stan się pogorszył, ostatecznie został przewieziony do szpitala przez policję. Po dwóch dniach 25-latek zmarł.

  • Ratownicy medyczni po zbadaniu mężczyzny nie dostrzegli podstaw do przewiezienia go do szpitala, nie uznali za konieczne pogłębienie diagnostyki i hospitalizację tego człowieka – mówi w rozmowie z radiem Norda FM prokurator Ewa Burdzińska z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.

Trwają przesłuchania świadków, do tej pory nikt nie usłyszał zarzutów. Śledztwo jest prowadzone w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci człowieka, za co grozi do 5 lat więzienia.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...