Po nierównej walce z chorobą zmarła Ania Mehring. Rodzina, przyjaciele i zupełnie obcy ludzie włączyli się w pomoc dla cierpiącej. Organizowano licytacje, specjalne wydarzenia, wszystko po to, by mogła podjąć się leczenia w Wielkiej Brytanii. Kuracja nie doszła jednak do skutku.
Pogrzeb odbędzie się w najbliższą sobotę 07.01.2017. Uroczystość rozpocznie się o godzinie 9:30 w kaplicy Cmentarza w Wejherowie Śmiechowie, przy ulicy ks. Roszczynialskiego.
Ania stanęła do bardzo trudnej walki. 36-latka pochodzi z Wejherowa, mieszkała w Gdańsku. Rok temu na raka chorował jej mąż, ledwo uporali się z jego chorobą, a już usłyszeli kolejną złą wiadomość. Okazało się, że Ania cierpi na Ewing Sarcoma, nowotwór zwany popularnie mięsakiem. Bliscy Ani dowiedzieli się, że specjalistyczna klinika zajmująca się tą odmianą nowotworu mieści się w Londynie, a leczenie kosztowałoby 100 tysięcy złotych.
Udało się zebrać część pieniędzy, Ania wyjechała do Londynu. Tam specjaliści mieli stworzyć dla niej lek, który pomógłby wyzdrowieć. Ostatecznie wróciła do Polski i niestety po przyjęciu kolejnej chemii jej organizm bardzo osłabł. Ania zmarła we wtorek (3 stycznia). O śmierci Ani poinformował użytkowników Facebooka jej mąż.