Idąc wejherowskim deptakiem wyrywali z donic tuje i kopali napotkane po drodze ozdoby. Ich "aktywny spacer" zakończył się interwencją strażników miejskich oraz wysokimi mandatami.
- Mieszkańcy Rumi i Kazimierza w minioną niedzielę (20 listopada) około godziny 2:30 idąc wejherowskim deptakiem wyrywali z donic tuje i kopali napotkane po drodze elementy ozdobne - relacjonuje Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.
Zachowanie młodych mężczyzn zauważył na ekranie miejskiego monitoringu dyżurny straży miejskiej, który wysłał na miejsce patrol.
- Jeden z tych pobudzonych mężczyzn na widok mundurowych wtargnął pod radiowóz i próbował awanturować się z funkcjonariuszami, jego próby na nic się jednak nie zdały. Wszyscy zostali wylegitymowani i przykładnie ukarani mandatami karnymi po 500 złotych. W ten sposób ukarany został mieszkaniec Rumi i Kazimierza. Nieco niższym mandatem został ukarany ich mniej agresywny kolega, również z Kazimierza - podsumowuje komendant.