Rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia o tzw. zdrowej żywności w szkołach sprawiło, że niektórzy sklepikarze z wejherowskich placówek poddali się bez walki, inni jeszcze działają, czekając na ustępstwa. Ich życzenia mają szansę się ziścić, ponieważ nowe rozporządzenie ma złagodzić przepisy. Trwają konsultacje społeczne.
Całkowite wyeliminowanie soli, woda zamiast słodkich napojów – to tylko niektóre z restrykcji, które z początkiem roku szkolnego objęły polskie placówki oświatowe. Najpierw uczniowie się zbuntowali, później zaczęli sobie radzić na własną rękę, zamawiając i kupując niezdrowe jedzenie w pobliskich barach i sklepach. Dziś niektórzy z nich oceniają tę zmianę pozytywnie.
Zmiany spowodowały jednak, że w powiecie wejherowskim od razu zamknięto 7 sklepików, a obecnie funkcjonuje ich 23. Te, które zostały, musiały dostosować się do przepisów. Z półek zniknęły m.in. słodycze, chipsy i gazowane napoje.
Uczniowie podkreślają, że wybór jest spory. Chwalą m.in. pieczywo i gotowe kanapki. Młodzież w pewnym stopniu przekonała się więc do zdrowej żywności, jednak sklepikarze wciąż notują spore straty, w porównaniu do sytuacji sprzed zmian.
Między innymi z tego powodu Ministerstwo Zdrowia postanowiło przyjrzeć się ponownie rozporządzeniu i skonsultować je z młodzieżą, nauczycielami i sklepikarzami. Do szkół będą miały szansę powrócić m.in. pieczywo półcukiernicze lub cukiernicze, czyli popularne drożdżówki.
fot. TTM
fot. TTM
fot. TTM
fot. TTM
fot. TTM
fot. TTM
fot. TTM
fot. TTM
fot. TTM
fot. TTM
Złagodzone przepisy mają obowiązywać od przyszłego roku szkolnego.