W sobotę (23 kwietnia) wieczorem na sopockim Monciaku reanimowano 37-letniego mężczyznę, niestety nie udało się go uratować, zmarł w karetce. Prawdopodobną przyczyną śmierci były dopalacze. Jego kolega, który zażywał z nim nieustaloną substancję odmówił badań w szpitalu.
Policja i karetka pogotowia zostały wezwane do dwóch pobudzonych mężczyzn. Po przybyciu na miejsce, jeden z nich był nieprzytomny i mimo reanimacji zmarł w karetce.
Przy zmarłym mężczyźnie policjanci znaleźli lufkę, z której mógł palić środek odurzający. W związku z tą sprawą policja zatrzymała już cztery osoby.
W poniedziałek (25 kwietnia) przeprowadzona zostanie sekcja zwłok, która wskaże co było dokładną przyczyną śmierci.