15.04.2016 15:30 0 Redakcja/zkm.pl

Zatrzymał autobus i ruszył na pomoc rannemu mężczyźnie

Zatrzymał autobus wypełniony pasażerami i udzielił pomocy mężczyźnie, który w kałuży krwi leżał przy drodze. Przed nim przejeżdżało wiele innych samochodów, jednak nikt nie zareagował. Arkadiusz Guenther, kierowca Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku zachował zimną krew i ruszył na ratunek. Dzięki szybkiej reakcji prawdopodobnie uratował ludzkie życie.

Do zdarzenia doszło w miniony wtorek (12.04) na ulicy Piekarniczej. Kierowca linii 262 zauważył na poboczu leżącego mężczyznę, zatrzymał autobus i ruszył na pomoc.

Zatrzymałem autobus. Przeskoczyłem przez barierki i zobaczyłem, że mężczyzna leżał w dużej kałuży krwi. W chwili, kiedy go znalazłem, był nieprzytomny i cały czas krwawił. Próbowałem nawiązać z nim kontakt, ale bez efektu. Nie mogłem dodzwonić się na pogotowie, więc wskoczyłem do autobusu i poprosiłem jednego z pasażerów, żeby pomógł mi go podnieść, żeby tak nie krwawił. Ja tymczasem wezwałem pogotowie przez naszą centralę. Pasażerowie bardzo pozytywnie zareagowali na nieplanowany postój. Przykro mi tylko, że przede mną przejeżdżało tą trasą wiele innych samochodów i nikt się nie zatrzymał i nie wezwał karetki – relacjonuje kierowca.

Przed przyjazdem karetki mężczyzna odzyskał przytomność. Kiedy poczuł się lepiej zadzwonił do kierowcy i podziękował za pomoc.

W czwartek kierowca otrzymał gratulacje od prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...