06.01.2016 10:30 0 Redakcja

Policja: Zatoka Pucka nie jest lodowiskiem

Przechadzka po zamarzniętej Zatoce Puckiej grozi karą grzywny. Puccy policjanci przestrzegają przed wchodzeniem na zamarznięte tafle. - Lód jest nieprzewidywalny, pogoda również jest nieprzewidywalna. To jest naprawdę bardzo niebezpieczne - przestrzega st. sierż. Łukasz Brzeziński, oficer prasowy KPP w Pucku.

Kilka dni silnego mrozu sprawiało, że morska tafla kusi spacerowiczów i wędkarzy. Wchodzenie na lód może jednak skończyć się tragicznie. Policja chce przestrzec zarówno dorosłych, jak i dzieci, aby nie korzystały z lodowiska znajdującego się na Zatoce.

  • Jeżeli jesteśmy świadkami załamania lodu pod człowiekiem i dana osoba znajduje się w lodowatej wodzie należy zatelefonować pod numer 112. Jeżeli nie mamy przy sobie telefonu komórkowego wzywamy pomoc. Jeżeli nikt nie znajduje się w pobliżu i nie może udzielić nam pomocy, to wtedy do tej osoby, żeby zmniejszyć napięcie na lodzie, musimy się przeczołgać. Kiedy znajdujemy się już blisko osoby, to nie podajemy ręki, gdyż możemy zostać wciągnięci. Podajemy tylko szalik albo zdejmujemy kurtkę, zabieramy gałąź, zdejmujemy i podajemy pasek od spodni. Za pomocą jakiegoś przedmiotu wyciągamy daną osobę z wody. Czołgamy się po lodzie do brzegu. Takiej osobie można następnie podać ciepły napój i ją okryć - instruuje st. sierż. Łukasz Brzeziński, oficer prasowy KPP w Pucku.

Policjanci w swoich patrolach na terenie powiatu puckiego będą zwracać uwagę na to, czy mieszkańcy i turyści wchodzą na akweny wodne. Osoby takie zostaną wylegitymowane, a dokumentacja zostanie przesłana do Urzędu Morskiego, który nałoży na nie karę.

Złamanie zakazu chodzenia lub jeżdżenia po lodzie zagrożone jest karą grzywny do wysokości nieprzekraczającej dwudziestokrotnego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...