Wejherowską szopkę od lat charakteryzują rzeźby z drewna. Dodatkowo podziwiać można ruchome elementy, których co roku przybywa. Również w te święta twórcy szopki dołożyli kolejne postacie.
- Co roku przybywa coś nowego. W tym roku są z jednej strony dwa nowe zwierzątka, a z drugiej strony kowal, który jest ruchomy. Chcemy żeby wejherowski rynek był miejscem, w którym czuje się święta, więc szopka jest elementem wpisującym się w naszą tradycję i historię – mówi Krzysztof Hildebrandt, prezydent Wejherowa.
Tradycja odsłaniania szopki przez władze miasta jest pielęgnowana już od kilku lat.
- Co roku staramy się rozszerzyć szkopkę o kolejny ruchomy element. Jest to długa i żmudna, praca, ale to jest moje hobby. W uruchomieniu szopki pomagają mi inni ludzie, pracownicy, koledzy i przyjaciele - mówi Marek Hartwig konstruktor szopki.
Tradycja szopki na Kaszubach występuje od zawsze. Nikt nie pamięta, kiedy się zaczęła. Jednakże przechodzi ona z pokolenia na pokolenie i wciąż jest żywa.
