Czy dom kultury powróci na pucki rynek?

Od blisko dwudziestu lat na puckim rynku widać wstydliwą lukę. Ten pusty teren to pozostałość po dawnym, sprawnie działającym domu kultury, który wciąż budzi wspomnienia wieloletnich mieszkańców miasta. Obecnie prywatny właściciel wystawił działkę na sprzedaż, a lokalna społeczność i włodarze nie ukrywają nadziei na zmianę.

Dziś to pustka i zasłaniający ją płot, a dawniej centrum kulturalnego życia Pucka. Jednak nie wszyscy mieszkańcy to pamiętają.

Tam były występy, scena. Tu się coś działo, a teraz przynajmniej zasłonili i nie widać, co tam jest - mówi Eleonora Bilot, mieszkanka Pucka.

Jak na nadmorskie miasto, to działka jest dość wyjątkowa, ponieważ jest gotowa do zabudowy i ulokowana w samym centrum rynku. Pomimo to miejsce od ponad 20 lat straszy pustką. Pojawiła się jednak szansa, aby lukę między kamienicami zapełnić, ponieważ jej obecny właściciel w końcu zdecydował się na sprzedaż.

Wszystkich nas to bardzo cieszy, ponieważ ta dziura w puckim rynku mocno nas martwi, a teraz może się coś zmieni – mówi burmistrz Pucka Hanna Pruchniewska.

Obecnie działka czeka na nabywcę, który za 920 metrów kwadratowych zapłaci około 900 tysięcy złotych. Jednak wysoka kwota to nie wszystko. Pozostaje jeszcze kwestia pomysłu na nową inwestycję. W tej kwestii radą służą lokalni mieszkańcy, którzy pamiętają dawne czasy.

Kiedyś były tam dyskoteki dla młodzieży, przyjeżdżały popularne zespoły. Były wystawiane sztuki. Naprawdę było fajnie – mówi Jerzy z Pucka.

Obecnie pucki rynek tworzą głównie sklepy, lokale gastronomiczne oraz miejsca użytku publicznego. A mieszkańcy wciąż tęsknią za roztańczoną przeszłością, łącznie z panią burmistrz.

Najlepiej, gdyby w tym miejscu znów powstał Dom Kultury. Choć wiem, że to będzie bardzo trudne, bo wymogi dziś są nieco inne, a tam była funkcjonująca placówka kulturalna – Pucki Dom Kultury. Tam pisaliśmy matury, odbywały się imprezy kulturalne i zawsze to miejsce wspominamy z wielkim sentymentem – przyznaje Hanna Pruchniewska.

Miasto już od pewnego czasu podejmuje starania, by stworzyć dobrą atmosferę dla ożywienia Placu Wolności, między innymi wyprzedając kamienice. Pozostaje mieć nadzieję, że zdanie lokalnej społeczności zostanie wzięte pod uwagę przez potencjalnego inwestora.