W środę (12 listopada) około godziny 11:00 dyżurny Straży Miejskiej otrzymał zawiadomienie o leżącym na torach w Wejherowie psie. Czworonóg rasy husky syberyjski był wciąż żywy, jednak nie mógł wstać o własnych siłach.
[img]2[/img]
Husky leżał na torowisku przy stacji kolejowej Wejherowo-Śmiechowo. W międzyczasie był atakowany przez innego psa. Choć wiele osób widziało cierpienie czworonoga, to nikt mu nie pomógł. Nawet w obliczu nadjeżdżającego pociągu ludzie nie reagowali.
[img]3[/img]