Dziś w wejherowskim szpitalu odbyło się spotkanie przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego z pracownikami. Dotyczyło ono przekształcenia szpitala w spółkę. W wyniku zmian szpital odzyska 5 mln zł. Jak informuje wicemarszałek województwa pomorskiego nikt w wyniku przekształcenia nie straci pracy.
- Dzisiejsze spotkanie z pracownikami jest związane z przekazaniem informacji, że zespół ds. przekształceń pozytywnie zaopiniował biznesplan pana dyrektora i również zarząd podjął decyzję o wejściu na drogę przekształcenia – mówi Hanna Zych-Cisoń, wicemarszałek województwa pomorskiego.
Podobne zmiany miały miejsce w gdańskim szpitalu na Zaspie.
- Nasuwa się porównanie do Zaspy, gdzie też były wątpliwości i obawy na początku - Musimy pamiętać o tym, że płatnikiem nie jest samorząd województwa, płatnikiem jest Narodowy Fundusz Zdrowia. Staramy się tak ułożyć w naszych jednostkach pracę, żeby wszyscy pacjenci byli przyjmowani, żeby szpitale mogły pracować jak najdłużej – dodaje Hanna Zych-Cisoń.
Spółka to nowoczesna forma zarządzania, która ma usprawnić pracę szpitala i sprawić żeby nowe procedury były wygodne przede wszystkim dla pacjentów.
- Prezes ma możliwość szybkiego reagowania i podejmowania szybkich decyzji, dopasowywania się do otoczenia. Z drugiej strony właściciel ma narzędzie nadzoru, radę nadzorczą. Radę nadzorczą również przygotowujemy bardzo starannie. Są to ludzie, którzy mają doświadczenie nie tylko w zdrowiu, ale również w spółkach – podkreśla wicemarszałek województwa pomorskiego.
Pracownicy szpitala obawiali się zwolnień w związku z przekształceniami. Zarząd szpitala uspokaja, że nikt w wyniku zmian nie straci pracy.