3 sierpnia odbył się koncert z cyklu Męskie Granie w klubie B90 w Stoczni Gdańskiej. Kontrowersyjny line-up, klimatyczny klub i muzyka wypełniająca hangar B90 sprawiły, że Męskie Granie nabrało nowego znaczenia.
Nosowska i O.S.T.R. jako dyrektorzy artystyczni udowodnili ze wszystko jest możliwe, a line-up nie musi być prosty i stonowany. Wszystko jednak zaczęło się spokojnie, radośnie brzmiącymi dźwiękami Łagodnych Pianek, którzy zabrzmieli niemal jak kultowy Mysloviz, a tuż po nich pokazały się na scenie Domowe Melodie.
Kolejny artysta przełamał łagodne brzmienie wcześniejszych formacji, na scenie zagościły Muchy z rockowym kopem, a chwilę później wystąpiła kontrowersyjna Mela Koteluk. W końcu nadszedł czas na międzynarodową grupę Tres.B i elektroniczną Oszibarack.
Przerwy między półgodzinnymi dawkami muzyki umilał znany z radia głos Piotra Stelmacha z Radiowej Trójki jako prowadzącego. Zespoły zmieniały się tak sprawnie, że nikt nie mógł narzekać na opóźnienia, a połączenie tak wielu gatunków muzyki pobudzało publikę przed wieczorem.
Kolejną fazę imprezy rozpoczęło alternatywne uderzenie Pattti Yang. Energia która biła ze sceny zaskoczyła wszystkich poziomem największych zespołów zza oceanu, idealne połączenie gitarowo-elektryczne mix'u.
Finalną część koncertowej dawki ekspresji otworzył damski duet Moniki Brodki i Kasi Nosowskiej, maksymalnie podgrzewając atmosferę w hali pełnej spragnionych muzyki fanów. Następny prawdziwie męski duet to prawdziwe zderzenie stylu i gatunku muzycznego, a zarazem dowód na to, że muzyka nie ma granic. Wówczas na scenie pojawił się O.S.T.R. przy skrzypcowym geniuszu Michała Urbaniaka. Całość zakończyła formacja 2Cresky feat. Lach.
Organizatorzy kolejny raz udowodnili, że impreza Męskie Granie to obowiązkowy punkt w koncertowym kalendarzu imprez. Pomimo wielu kontrowersji wokół całości trasy bez wątpienia nikt nie ma prawa być zawiedziony. Zatem pozostaje nam czekać na przyszłoroczną odsłonę Męskiego-Damskiego Grania.