22.07.2013 12:41 0

Kurz, błoto, wybuchy, odpadające części, czyli Wrak Race!

Bez bagażników, szyb, lusterek, porozbijane, sfatygowane i zardzewiałe... Nadają się jedynie na złom? Nic bardziej mylnego! Stare samochody mogą dostać drugie życie - podczas rajdów Wrak Race.

ZOBACZ ZDJĘCIA

  • Od 6 edycji przybiera to na sile. Ludzie coraz więcej inwestują w samochody, kupują lepsze opony, wzmacniają zawieszenia. Przygotowują te samochody dosyć profesjonalnie, montują klatki. Chodzi nam o to żeby było bezpiecznie, dlatego ta trasa jest dosyć wolna, jest tak ustawiona, żeby nie przekraczać 40 km na godzinę – wyjaśnia Maciej Szulwach, organizator Wrak Race.

Ekstremalna zabawa jest też jednak bezpieczna. Nad uczestnikami, na całej długości trasy, czuwa profesjonalna ekipa techniczna.

Zasady są proste. Kierowca musi mieć ukończone 25 lat, a auto przynajmniej 15. Im samochód bardziej zrupieciały - tym lepiej. Byle jeździł!

  • Dużo emocji dla kierowców, dla publiczności też, bo cały czas można tę trasę obserwować dookoła. Jest bardzo kontaktowo, samochody ocierają się o siebie, wjeżdżają sobie w tył w przód, gubią koła, wybuchają węże, płyn się leje para leci... - dodaje Maciej Szulwach.

Emocji nie brakuje, warkot silników, tumany kurzu i błoto oraz odpadające części wraków na trasie. Wszystko to przyciąga widzów, właściwie w każdym wieku. Uczestnicy zawodów prześcigają się nie tylko w liczbie okrążeń, ale też w stylizacji swojej i aut.

W Gdyni na terenie Kolibki Adventure Park zabawa odbyła się już po raz siódmy. Kolejna edycja - już jesienią.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...