07.05.2013 10:25 0

6 mln zł za nieudaną operację piersi

O sprawie informują również szwedzkie media/sydsvenskan.se

Dziś rusza proces cywilny wytoczony przez rodzinę Szwedki, która po operacji piersi w Pomorskim Centrum Traumatologii w Gdańsku jest w stanie wegetatywnym. Krewni Christine Hedlund żądają 6 mln zł.

Operacja została wykonana w 2010 roku. Po zabiegu doszło do zatrzymania akcji serca, konsekwencją czego jest trwałe niedotlenienie mózgu. Od tego czasu koszty leczenia i rehabilitacji Christine Hedlund pokrywa rodzina. Przed sądem reprezentować ją będzie kancelaria gdyńskiego adwokata, Tomasza Kopoczyńskiego. Szwedzi żądają od zadłużonego Pomorskiego Centrum Traumatologii 5 mln koron za uszkodzenie ciała. Na resztę kwoty składa się odszkodowanie, zabezpieczanie leczenia i rehabilitacji oraz renta. W sumie 6 mln zł – najwięcej, ile do tej pory domagano się w polskim sądzie za błędy lekarskie.

Przypomnijmy, że 3 osoby usłyszały zarzuty w sprawie tej operacji. Prokuratura oskarżyła o nieumyślne narażenie na utratę życia lekarkę oraz dwie pielęgniarki. Sprawa jest rozwojowa, niewykluczone że kolejnym osobom zostaną postawione zarzuty.

  • W oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy, w szczególności opinię sądowo-lekarską sporządzoną przez zespół biegłych, dwóm  pielęgniarkom  pełniącym w dniu 2 siepania 2010 roku dyżur na Oddziale Chirurgii Naczyń Pomorskiego Centrum Traumatologii w Gdańsku zarzucono nieumyślne spowodowanie u pacjentki ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez niewłaściwą opiekę nad nią w okresie bezpośrednim po przeprowadzonym zabiegu operacyjnym – mówiła Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Pielęgniarkom grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Podejrzane nie przyznały się do popełnienia zarzuconego im przestępstwa. Rok więzienia grozi natomiast anestezjolog, która zdaniem gdańskiej Prokuratury nie przewidziała możliwości skumulowania się niepożądanych działań leków zastosowanych w trakcie znieczulenia i w krótkim czasie po jego zakończeniu oraz przekazała pacjentkę w miejsce, nie gwarantując właściwego nadzoru pooperacyjnego. Lekarka także nie przyznaje się do winy.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...