08.10.2012 09:45 0

Uroczystości w Piaśnicy pod przewodnictwem ks. abpa Głodzia

W niedzielę w Piaśnicy odbyły się uroczystości ku czci osób pomordowanych w Lesie Piaśnickim w latach 1939-1940. Mszę świętą celebrował ks abp Sławoj Leszek Głódź. Wśród uczestników obecni byli przedstawiciele wszystkich okolicznych samorządów z wojewodą pomorskim Ryszardem Stachurskim i marszałkiem Mieczysławem Strukiem na czele.

Uroczystości rozpoczeły się o godzinie 10:30, program artystyczny zaprezentowała młodzież z gimnazjum w  Bolszewie. O 11:00 na maszt wciągnięta została flaga państwowa, następnie przemówienie wygłosił wójt gminy Wejherowo. Mszę św. za poległych odprawił metropolita gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.

  • Jak co roku w pierwszą niedzielę października odbywają się tutaj uroczystości ku czci pomordowanych w Lasach Piaśnickich. Spotkamy się corocznie, pierwsza niedziela października jest po raz trzeci, wcześniej była to ostatnia niedziela października. Celem spotkań jest pamięć po pomordowanych synach i córkach tej ziemi, najznamienitszych postaciach zarówno wśród księży, urzędników, prawników, nauczycieli, rzemieślników, rolników, wszystkich, którzy wykazywali się aktywnością, swoją działalnością, swoim, patriotyzmem, oni stanowili zagrożenie dla nazizmu – mówił Henryk Skwarło, wójt Gminy Wejherowo.

W uroczystościach uczestniczyło kilkaset osób, kwiaty złożyli przedstawiciele władzy m.in. Ryszard Stachurski, wojewoda pomorski; Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego; Wojciech Dettlaff starosta powiatu puckiego; Krzysztof Hildebrandt, prezydent Wejherowa, Henryk Skwarło, wójt Gminy Wejherowo; Kazimierz Plocke, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi; Gabriela Lisius w imieniu starosty wejherowskiego oraz Jerzy Budnik, poseł na sejm.

Piaśnica to niewielka wioska położona w Puszczy Darżlubskiej, oddalona o ok. 10 km od Wejherowa. Stała się symbolem okrucieństwa i zbrodni popełnionej przez hitlerowców. Jest to największa na Pomorzu nekropolia Polaków z czasów II wojny światowej. To tam od października 1939 r. do kwietnia 1940 r. oddziały Selbstschutzu i SS zamordowały ok. 12 tys. niewinnych ludzi. Ofiary pochodziły głównie ze środowiska kaszubskiej i pomorskiej inteligencji. Właśnie o tej tragedii powstaje film dokumentalny.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...