Gdyńska Prokuratura Rejonowa wszczęła śledztwo w sprawie Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku w związku ze śmiercią dwójki dzieci w rodzinie zastępczej.
Prokuratorzy sprawdzą, co działo się w PCPR w czasie kierowania tą placówką przez dwie byłe dyrektorki. Mowa o odwołanej w piątek w trybie dyscyplinarnym Beacie Kryszak i jej poprzedniczce – Renacie Borkowskiej.
W ubiegłym tygodniu ujawniono wyniki kontroli przeprowadzonych w PCPR przez służby wojewody pomorskiego i biuro Rzecznika Praw Dziecka. Wówczas kazało się, że w centrum doszło do szeregu zaniedbań i nieprawidłowości, które sięgają rządów poprzedniej dyrektor placówki. Między innymi dlatego prokuratorzy z Gdyni prześwietlą działania PCPR w Pucku od momentu jego powstania - czyli od 1999 roku. Na prace śledcze prokuratorzy mają trzy miesiące.
Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku zostanie także ponownie sprawdzone przez służby wojewody. Kontrola obejmie pracowników PCPR oraz 70 rodzin zastępczych, które działają na terenie powiatu.
Już teraz – jak twierdzą przedstawiciele gdyńskiej prokuratury - w sprawie PCPR zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa, które polegało na niedopełnieniu obowiązków służbowych. Jest ono zagrożone karą do pięciu lat pozbawienia wolności.