28.09.2012 15:27 0

Wielkie show J. Lo!

Piękna, intrygująca i ludzka – tak w trzech słowach można opisać Jennifer Lopez, która wczoraj wystąpiła w PGE Arenie. Był to zarazem pierwszy występ latynoskiej gwiazdy w Polsce, jak i pierwsze wydarzenie muzyczne zorganizowane na gdańskim stadionie.

Dziewięćdziesięciominutowe show pełne największych przebojów artystki, tanecznych pokazów oraz gry tysiąca świateł porwało trójmiejską publiczność. Do stolicy Pomorza na występ J.LO przyjechali fani z odległych zakątków Polski. Warto nadmienić, że było warto. 43-letnia wokalistka jest w doskonałej formie, zarówno pod względem fizycznym, jak i scenicznym.

  • Jennifer wygląda cudownie. Każda kobieta marzy, by mieć takie ciało, tak jak ona – stwierdzają Ania i Magda, fanki które na koncert przyjechały aż z Bydgoszczy.

J.LO w mgnieniu oka zmieniała swoje kreacje. Wszystko miało współgrać z aranżacją sceny i wykonywanym utworem. Żywiołowe show nie przeszkodziło jednak w złapaniu kontaktu z publicznością. Piosenkarka co chwilę zachęcała do wspólnego śpiewania. Zaskoczyła wszystkich schodząc ze sceny podczas wykonywania miłosnej ballady, by przywitać się z fanami.

Na PGE Arenie bawiło się ponad 20 tys. osób, choć wydawało się, że jest mniej ludzi ze względu na wiele pustych miejsc. Bardzo dobry występ Lopez zrekompensował organizacyjne braki.

  • Siedziałam w górnym sektorze, gdzie delikatnie mówiąc nagłośnienie nie było najlepsze. Trudno było zrozumieć słowa piosenki – mówi Anna z Gdańska.

Nie obyło się też bez kłopotów komunikacyjnych. Brak organizacji ruchu przyczynił się do gigantycznych korków, jakie tworzyły się przed i po koncercie. Ponadto awaria dwóch składów SKM wystawiła na próbę cierpliwość tysięcy fanów, zmierzających na koncert.

  • Jechałam z Redy. Najpierw przesiadaliśmy się w Chyloni, bo pierwsza kolejka popsuła się. Druga okazała się jeszcze bardziej wadliwa. Dojechaliśmy zaledwie do Kamiennego Potoku, a tam czekaliśmy na kolejną, zapchaną SKM-kę. W Gdańsku byłam z prawie 40-minutowym opóźnieniem. I żeby tego było mało pociąg na stadion odjechał, zamiast poczekać. Kompletne nieporozumienie – stwierdza jedna z uczestniczek koncertu.

Na szczęście wspólna zabawa na koncercie pozwoliła zapomnieć o powstałych utrudnieniach. Reasumując, mieszkańcy Trójmiasta spragnieni są występów popularnych gwiazd. PGE Arena po wyeliminowaniu wczorajszych błędów z pewnością będzie dobrym miejscem na organizowanie kolejnych, jeszcze bardziej spektakularnych występów.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...