27.09.2012 14:04 0

Kto odpowiada za śmierć rodzeństwa w Pucku?

Zakończyła się kontrola wojewody w puckim centrum pomocy rodzinie. Wykazała ona, że rodzina zastępcza Państwa Cz. nie została przeszkolona zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami.

Pracownicy wydziału polityki społecznej Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego przez kilka dni sprawdzali dokumentację związaną z prowadzeniem przez pucki PCPR rodziny zastępczej, w której doszło do tragicznej śmierci dwójki dzieci. W lipcu – przebywając pod opieką Anny i Wiesława Cz. – zmarł 3-letni Kacper, a na początku września jego 5-letnia siostra Klaudia. Rodzicom zastępczym postawiono zarzuty znęcania się nad dziećmi, pobicia ze skutkiem śmiertelnym i zabójstwa. Kontrola wojewody w tej sprawie dobiegła końca.

  • Sprawozdanie z tej kontroli zakończy formalnie działania inspektoratu wydziału polityki społecznej i z wynikami zapoznany zostanie wojewoda. Kontrola trwała od ubiegłej środy, miała zakończyć się w ubiegły piątek, jednak inspektorzy poprosili wojewodę o przełożenie tej kontroli ze względu, że mieli do przejrzenia wiele dokumentów, prowadzili rozmowy z pracownikami PCPR-u, którzy opiekowali się rodziną - mówi Roman Nowak, rzecznik wojewody.

Lista zarzutów jest bardzo długa. Dotyczy m.in. braku kwalifikacji i odpowiedniego przeszkolenia rodziców zastępczych oraz braku reakcji na sygnały o niewłaściwym stosunku do dzieci.

  • Wyniki przeprowadzonej przez Wojewodę Pomorskiego kontroli zostaną przekazane odpowiednim organom ścigania w celu podjęcia dalszych kroków - powiedział Roman Nowak, rzecznik wojewody.

Jednocześnie Prokuratura Okręgowa w Gdyni prowadzi postępowanie sprawdzające, czy w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku nie doszło do ewentualnych nieprawidłowości.

  • Prokurator zażądał dokumentacji od różnych instytucji, które miały związek z tą sprawą. Po ich otrzymaniu prokurator podejmie decyzję co do ewentualnego wszczęcia śledztwa w tej sprawie – zaznaczył Witold Niesiołowski, szef Prokuratury Rejonowej w Gdyni

Postępowanie sprawdzające może trwać maksymalnie 30 dni, ale prokurator Niesiołowski nie wyklucza, że zakończy się ono wcześniej. Gdyńska prokuratura ma między innymi ustalić, czy pracownicy PCPR w Pucku nie dopełnili obowiązków służbowych czy doszło do przestępstwa.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...