Budowana w Gdyni korweta Gawron zostanie dokończona kosztem 100 mln złotych, ale jako patrolowiec. Natomiast budująca go Stocznia Marynarki Wojennej, która znajduje się w stanie upadłości zostanie skonsolidowana ze Stocznią Remontową Nauta. Obie decyzje podał premier Donald Tusk, który odwiedził poligon w Drawsku, gdzie odbywają się ćwiczenia wojskowe Anakonda 12.
Przypomnijmy, że budowę korwety Gawron przerwano w lutym tego roku, po 10 latach prac. Na dokończenie i uzbrojenie okrętu byłby potrzebny jeszcze miliard złotych, co resort obrony narodowej uznał za zbędny wydatek i gotowy kadłub postanowiono sprzedać. O tym, że Gawron może zostać dokończony jako patrolowiec mówiło się od maja. Do tej pory na budowę jednostki wydano niespełna pół miliarda złotych.
Zupełnie nową decyzją jest konsolidacja dwóch gdyńskich stoczni - Remontowej „Nauta” i Marynarki Wojennej. Jak podkreślił premier Donald Tusk - tego będzie wymagała kontynuacja projektu "Gawron". Właściciele, obu zakładów jest rządowa Agencja Rozwoju Przemysłu.
Premier w Drawsku mówił też o zmianach w programie zakupu śmigłowców dla wojska. W marcu resort obrony narodowej MON ogłosił przetarg na 26 maszyn. Nowy pomysł mówi o zakupie 70 śmigłowców. Marynarka Wojenna ma też zostać dozbrojona w łodzie podwodne i niszczyciele min.