Jeżeli myślicie podobnie, że po wielkiej wojnie w sprawie ACTA nikt więcej nie będzie w stanie ograniczyć naszej wolności, mylicie się. Kolejny złoty pomysł brukselskich urzędników – dyrektywa odnośnie kontroli technicznych pojazdów, na fanów działa niczym dubstep na Majkę Jeżowską. Niestety jest już w trakcie opracowań...
Dyrektywa w wyraźny sposób ma zabraniać modyfikacji, przeróbek i ulepszeń motocykli oraz samochodów. Sprawa wygląda dość zagadkowo. Czy jest to równoznaczne z faktem odebrania pozytywnie zatwierdzonych badań technicznych milionom samochodów w Europie? Ciekawym faktem będzie również podejście do fabrycznych tunerów, jak np. popularnego w Polsce AMG, czy coraz popularniejszego tunera Audi - ABT. Na Polskim rynku tuningu również szansę na rozwój zauważył kultowy na całym świecie tuner, słynący m.in.z przeróbek Porshe – Gemballa, który odważnie pokazał się na tegorocznym Verva Street Racing. Według urzędników wszystkie części poza seryjnymi (nawet te lepsze, droższe i wytrzymalsze) zagrażają bezpieczeństwu pasażerów. Czyżby szykowano nam podstępną próbę "poderwania" rynku sieci dealerskich koncernów w Europie?
Ciężkie życie będą mieli również użytkownicy oldtimerów, dla których modyfikacje i zastępowanie często ciężkich do zdobycia części to chleb powszedni. Miejmy nadzieję, że do powyższych działań nie dojdzie.
Pierwsze protesty w drodze. Brytyjczycy obiecują ostrą walkę z Brukselą...mam nadzieję, że nie zostaniemy z tyłu, a więc do pracy rodacy!
Łukasz Elszkowski