Policjanci z Komisariatu w Gdyni Śródmieściu ustalili wczoraj, że zgłoszony w ubiegłą niedzielę rozbój z wykorzystaniem niebezpiecznego narzędzia, do którego miało dojść na skrzyżowaniu ulic Świętojańskiej i 10 lutego został wymyślony przez rzekomego pokrzywdzonego 22-latka z Gdyni.
Za zgłoszenie o przestępstwie, do którego faktycznie nie doszło, mężczyźnie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna powiadomił dyżurnego Policji, że na jego osobie popełniono przestępstwo rozboju. Sprawca groził mu nożem i ukradł mu telefon komórkowy. Prawda okazała się zupełnie inna - mężczyzna swój telefon zagubił. Liczył na to, że policjanci szukając sprawcy fikcyjnego rozboju odnajdą jego zgubę.
W dniu 9 września br. kilka minut po godzinie 6 rano, 22 - letni mieszkaniec Gdyni zgłosił w Komisariacie Policji w Gdyni Śródmieściu, że dwie godziny wcześniej padł ofiarą rozboju. Sprawca miał mu zagrozić nożem i ukraść telefon komórkowy. Zachowanie mężczyzny budziło poważne wątpliwości co do autentyczności zgłoszonego rozboju.
Wczoraj wieczorem mężczyzna przyznał, że do przestępstwa nigdy nie doszło. Rzekomo skradziony telefon komórkowy po prostu zgubił i liczył na to, że funkcjonariusze szukający sprawcy fikcyjnego rozboju szybko zgubę odnajdą i zwrócą mu.
Mężczyźnie grozi kara do 3 lata pozbawienia wolności za zgłoszenie o przestępstwie, do którego nigdy nie doszło.