Jan Lisewski właśnie przemierza Wisłę, by pomóc potrzebującym dzieciom i zareklamować Gdańsk.
Prawie 1000 km z Oświęcimia do Gdańska na desce stand-up paddle, odpychając się zaledwie jednym wiosłem zamierza przepłynąć Jan Lisowski. Surfer do Gdańska zawita prawdopodobnie w trzecim tygodniu sierpnia.
Projekt "Surferzy dla dzieci" jest akcją charytatywną, która ma zachęcić ludzi uprawiających ten sport do pomocy innym potrzebującym ludziom, a w tym przypadku dzieciom pochodzącym z biednych rodzin. Drugim celem tego projektu jest popularyzacja surfingu w różnorakich formach.
Osoba ta w swych zmaganiach reprezentuje Gdańsk, z którym ma ważny kotrakt do końca sierpnia bieżącego roku. Za promocję miasta otrzymał już 40 tys zł, co wywołało wiele kontrowersji wśród internautów. Poprzednia wyprawa i zaginięcie Lisewskiego na Morzu Czerwonym budzi bowiem mieszane uczucia. Jedni uważają go za walecznego bohatera, który bił się z rekinami, inni za nieodpowiedzialnego i czekającego na łatwą sławę człowieka.