10.08.2012 11:16 0

Płynie dla Krakowa i relaksu

Sam o sobie mówi, że jest chory na żeglarstwo, a ruszając w samotny rejs do Gdańska chce po raz kolejny ujarzmić Wisłę, a przy okazji ... trochę odpocząć i promować swoje miasto. W przyszłym tygodniu Antoni Bierowiec, emerytowany krakowski nauczyciel rozpoczyna podróż z Krakowa do Gdańska żaglówką typu optimist, ozdobioną logotypem naszego miasta.

Antoni Bierowiec, krakowianin i nowohucianin, rusza w rejs Wisłą do Gdańska. Ponad tysiąckilometrową trasę chce pokonać samotnie w ciągu dwóch tygodni – od 16 do 31 sierpnia. Podróż nie będzie łatwa. Pan Antoni popłynie bowiem niewielką łodzią żaglową typu optimist. Co więcej - jak powszechnie wiadomo – Wisła jest rzeką dzika i nieobliczalną.

Skąd taki pomysł? „Żeglarstwo jest choroba zakaźną i co gorsza nieuleczalną\" – żartuje Antoni Bierowiec. Emerytowany krakowski nauczyciel swoją przygodę z żeglarstwem rozpoczął jako 16-latek w Klubie Żeglarskim „Budowlani\" w Krakowie-Mogile. Później wielokrotnie uczestniczył w ogólnopolskich harcerskich spływach kopernikowskich. W latach 90-tych ubiegłego stulecia żeglarstwem i rejsami Wisłą zaraził swoich synów. W 2005 roku, wspólnie z UKŻ Horn zorganizował spływ Wisłą z Krakowa do Sandomierza na optymistach dla grupy 12-letnich dzieci.

  • Kto raz spróbował się z Wisłą, prędzej czy później chce się z nią zmierzyć i ujarzmić ponownie – mówi pan Antoni.

Dlatego w tym roku postanowił spróbować swoich sił na trasie do Gdańska.

  • Żeglarstwo to doskonały sposób spędzania wolnego czasu. Mój rejs to forma propagowania tej formy rekreacji. Dzięki temu, że na mojej żaglówce pojawi się też logo Krakowa, będę dumny mogąc promować swoje rodzinne miasto – zaznacza pan Antoni.

Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...