Sam o sobie mówi, że jest chory na żeglarstwo, a ruszając w samotny rejs do Gdańska chce po raz kolejny ujarzmić Wisłę, a przy okazji ... trochę odpocząć i promować swoje miasto. W przyszłym tygodniu Antoni Bierowiec, emerytowany krakowski nauczyciel rozpoczyna podróż z Krakowa do Gdańska żaglówką typu optimist, ozdobioną logotypem naszego miasta.
Antoni Bierowiec, krakowianin i nowohucianin, rusza w rejs Wisłą do Gdańska. Ponad tysiąckilometrową trasę chce pokonać samotnie w ciągu dwóch tygodni – od 16 do 31 sierpnia. Podróż nie będzie łatwa. Pan Antoni popłynie bowiem niewielką łodzią żaglową typu optimist. Co więcej - jak powszechnie wiadomo – Wisła jest rzeką dzika i nieobliczalną.
Skąd taki pomysł? „Żeglarstwo jest choroba zakaźną i co gorsza nieuleczalną\" – żartuje Antoni Bierowiec. Emerytowany krakowski nauczyciel swoją przygodę z żeglarstwem rozpoczął jako 16-latek w Klubie Żeglarskim „Budowlani\" w Krakowie-Mogile. Później wielokrotnie uczestniczył w ogólnopolskich harcerskich spływach kopernikowskich. W latach 90-tych ubiegłego stulecia żeglarstwem i rejsami Wisłą zaraził swoich synów. W 2005 roku, wspólnie z UKŻ Horn zorganizował spływ Wisłą z Krakowa do Sandomierza na optymistach dla grupy 12-letnich dzieci.
Dlatego w tym roku postanowił spróbować swoich sił na trasie do Gdańska.