02.08.2012 12:41 0

Samochodem na wakacje: kobieta vs. mężczyzna

Słońce, lato, wolność i ...? No właśnie, niejeden rasowy fan motoryzacji odpowie bez namysłu: wymarzony, bulgoczący, kilkulitrowy potwór. Taki model wakacji to spełnienie pragnień niejednego mężczyzny w różnym wieku. Przez swoich właścicieli przybierają różne przydomki : "Pieszczoch", "Strzała" czy nawet "Hanka". Jaki perfekcyjny model pojazdu istnieje w zwyrodniałej motoryzacyjnej wyobraźni mężczyzny? Czy kobiety nadal preferują małe, miejskie samochody? Postaramy się przybliżyć wam obecne wakacyjne samochodowe "obiekty pożądania" kobiet jak i mężczyzn.

Jeszcze parę lat temu rzadko zdarzało się zobaczyć kobietę w samochodzie o gabarytach małego autobusu. Dziś samochody segmentu SUV są popularnym środkiem transportu na zakupy nowoczesnej pani domu. Przestrzeń, wydająca się absolutnie nie do zapełnienia przez mężczyznę, szybko znajduje zastosowanie do przewozu nowych par butów (jak zawsze z jedynej i niepowtarzalnej promocji) czy innych kobiecych niezbędników. Po takim przywiązaniu opcja wyjazdu na wakacje innym samochodem niż tym, który wcześniej woził zakupowe skarby jest praktycznie niemożliwa. Tutaj prym wiedzie Audi ze swoimi modelami Q7 oraz Q5 czy Volkswagen Touareg. Coraz częściej żeńską część nabywców zyskuje Japońskie Infinity ze swoim topowym na polskich drogach modelem Fx 45. Samochody te kuszą Panie prestiżowym wyglądem, wygodą podróżowania, dużą mocą pomimo swoich gabarytów oraz wielką przestrzenią w środku. Coraz popularniejsze stają się też spartańsko wykonane rasowe off road'y z pod znaku Jeep.

Odnośnie samochodów sportowych z górnej półki panie marzą głównie o Porshe Panamera, 911, Audi S5, Nissanie 370Z. Tutaj z męską częścią zmotoryzowanej społeczności panie mogą sobie rękę podać. Z pojazdów wymagających niższego wkładu finansowego niezmiennie od lat panie widzą swoje wakacje w Mini Cooperze, New Beetle czy Audi TT.

Jeżeli chodzi o męską część urlopowiczów marzenia w wielu przypadkach ocierają się o amerykańską myśl techniczną, często ze znaczkiem "hemi" na tylnej klapie. Myślę, iż nie znajdziemy męskiego fana motoryzacji, który nie otarłby się chociaż na chwilę w marzeniach o klasycznego amerykańskiego muscle cara. Numerem jeden dla wielu Panów jest Shelby GT500 czyli popularna Eleanor z filmu "60 sekund". 7 litrowy silnik V8 i 550KM pomoże swoim klangiem niejednemu panu "zaczepić" niewinną niewiastę i zapytać o drogę. Z bardziej "praktycznych" rozwiązań pod względem ilości miejsca, mężczyzn przyciąga drapieżny design nowej gamy modeli BMW, w szczególności model X6. Jeżeli chodzi o typowe "exotic cars", tutaj ciężko znaleźć flagowy obiekt męskiego pożądania. Od Bugatti Veyron, przez Paggani, Nissana GTR czy Ferrari Californię – tutaj wybór jest mocno uzależniony od charakteru.

Niestety, pomimo niemałej wyobraźni i skłonności polskiej społeczności do motoryzacyjnych marzeń (szczególnie w czasie pracy, gdy na dworze słońce nie oszczędza nikogo) większość z nas musi zadowolić się swoim wieloletnim królem szos, który co by nie zrobić, nie chce zniknąć z naszego przydomowego podjazdu.

Łukasz Elszkowski


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...