Już po raz czwarty w Kolbiki Advanture Park zorganizowano wyścigi Wrak Race. Z każdą edycją zainteresowanie imprezą rośnie. Tym razem na starcie stanęło 40 aut.
Totalne szaleństwo – tak podsumował zawody Maciek Florek „Gleba”, zwycięzca I edycji programu „You Can Dance – Po prostu tańcz!”, który debiutował w Wrak Race. W weekend ścigano się pod hasłem "Wrzące chłodnice".
Na trasie zawsze jest gęsto, bo na zaledwie 500-metrowym torze śmiga jednocześnie kilkanaście pojazdów. Normą jest zderzanie się, wywrotki i kraksy. Tak więc wielkie emocje gwarantowane.
W sobotę uczestnicy mieli czas na wystylizowanie swoich maszyn. Inwencji twórczej uczestnikom nie zabrakło - policyjny wóz, żółta taksówka oraz.... biedronka ścigały się po zmoczonym deszczem torze. Rzadko które auto „w całości” dojeżdżało do mety. Kłopoty miał również kierowca rajdowy, Marek Zając, który w trakcie swojego pokazowego przejazdu złapał gumę. Publiczność mimo wszystko była pod wrażeniem. Wkrótce można spodziewać się kolejnej edycji Wrak Race.