Turyści przyjeżdżający nad morze narzekają na kiepskie i drogie jedzenie. Właściciele restauracji i barów odnotowują natomiast ogromne straty.
Turyści przybywający nad morze narzekają na drogie i niesmaczne jedzenie. Niemiłe wrażenie robią na nich między innymi bary z desek czy obiad, który serwowany jest na papierowych tackach i z plastikowymi sztućcami. Ze względu na małą ilość turystów w tym roku jedzenie jest często nieświeże i przeterminowane. Wiele osób przybywających do nadmorskich kurortów twierdzi, że porcje są bardzo małe i drogie.
Od lat przyjeżdżamy do Dębek. Próbowaliśmy jedzenia we wszystkich barach i restauracjach. W tym roku jednak właściclele tych lokali przesadzają. Jesteśmy zniesmaczeni całą tą sytuacją. Jedzenie jest drogie, a w naszej ulubionej restauracji całkowicie zmienił się personel. Potrawy nie są już takie smaczne, a przecież wysoka cena powinna iść razem z jakością. Personel również nie jest już taki miły jak uprzednio– twierdzi Jan z Warszawy.
Teraz, gdy robi się ciepło i słonecznie wszyscy czekają na przyjazd turystów i większe zyski, ale co będzie, gdy w jedzenie wyposażą się oni w pobliskim sklepie? - pyta Kasia, jedna z właścicielek baru gastronomicznego.
Również sanepid ma wiele wątpliwości co do jakości usług gastronomicznych. Główne zastrzeżenia wsród skontrolowanych barów to przeterminowane produkty czy zła segregacja żywności. Zdarzają się również i takie sytuacje, kiedy bar nie mający warunków do przechowywania jajek i mięsa jako główne danie śniadaniowe serwuje jajecznicę, a obiadowe schabowego. Frytura wymieniana jest natomiast raz na miesiąc, albo i w ogóle przez cały sezon.
Polski turysta to turysta wymagający. Zagraniczne podróże otworzyły rodakom oczy na to jak powinna wyglądać dobra i niedroga restauracja na europejskim poziomie. To co kiedyś było normą teraz jest namiastką tego jak być powinno.