W ciągu ostatnich dni na cmentarzu przy ul. Roszczynialskiego doszło do dewastacji i grabieży nagrobków. Złodziej póki co pozostaje nieuchwytny. Niska szkodliwość społeczna czynu sprawia, że wielu przestępców unika kary.
Policja zamierza weryfikować wszelkie punkty skupu, gdzie złodziej może chcieć spieniężyć łup. Dochodzenie jest w toku.
Jednakże warto zwrócić uwagę na łatwy dostęp do cmentarza, który na pewno zachęca złodziei. Bo z nagrobków znika niemal wszystko: wazony, kwiaty i elementy metalowe.
Walka z rabusiami to często walka z wiatrakami. Złodzieje przecinają ogrodzenie i dostają się na teren cmentarza. Dlatego ksiądz dziekan Tadeusz Reszka twierdzi, że należy uwrażliwiać społeczeństwo. Jakiekolwiek przejawy paserstwa nie powinny być bagatelizowane. Dopiero wówczas cmentarz stanie się bezpieczniejszy.