Sesja właśnie się zaczęła. Ten okres to dla każdego studenta walka ze stresem. Jak rozładować emocje, żeby przejść ten okres bez większych dramatów i załamań? Oto kilka sposobów.
Przede wszystkim nie panikować. Jeżeli okazuje się, że jesteśmy w tzw. lesie to najlepszym wyjściem jest opanowanie, racjonalne myślenie i skrzętne zaplanowanie sobie czasu, jaki został nam na naukę. Godzina po godzinie, skrupulatnie rozpisujemy, czego musimy jeszcze się nauczyć. Określamy materiał, jeżeli nie mamy wyjścia, okrojony, żeby, chociaż mieć pojęcie i przypomnieć sobie, co działo się na zajęciach w ciągu roku.
Jeżeli mimo wszystko stres nas zżera, bo jednak czujemy, że nie opanowaliśmy materiału do końca to trzeba go koniecznie rozładować. Najlepiej wyjść ze znajomymi, do konina, na kręgle, rower, spacer, rolki. Oderwać się od ciągłego rozmyślania o socjoliogii, historii czy chemii.
W sytuacji, kiedy nie mamy czasu na wyjście istnieją szybsze sposoby na redukcje stresu. Pół godzinny aerobik, sesja karaoke, czy po prostu kilkanaście minut z muzyką klasyczną na pewno uspokoją nasze zszargane nerwy. Bezpośrednio przed egzaminem warto zaczerpnąć kilka głębokich oddechów i wypić łyk zimnej wody.
Tekst: Jagoda Płonka