Euro 2012 jest niemal wszędzie. Przeróżne branże liczą, że dzięki mistrzostwom ich zyski pójdą w górę. Na przypływ gotówki liczą również „panie do towarzystwa”. Czy ich wzmożoną „działalność” widać w okolicach bazy pobytowej Hiszpanów?
Do Niemiec w 2006 roku za kibicami przybyło około 45 tys. prostytutek, natomiast w 2010 roku na Mistrzostwach Świata w RPA liczba kobiet, zajmujących się nierządem wyniosła 40 tysięcy. Podobnie może być w Polsce i na Ukrainie. Ryzyko zarażeniem HIV jest wówczas dużo wyższe. Policja apeluje o rozwagę i niekorzystanie z usług agencji czy przydrożnych prostytutek.
W dobie Euro 2012 również serwisy randkowe przybierają bardziej europejski formy. Ogłoszenia dostępne są bowiem w kilku wersjach językowych. Kibice z Niemiec, Anglii czy Hiszpania łatwo znajdą ofertę idealną dla siebie.
Seksogłoszenia to plaga internetu, z którą niezwykle trudno walczyć. Będą się one mnożyć bez względu na porę. Jedynie podczas mistrzostw ceny mogą pójść w górę. Jednak jak wynika z obserwacji mieszkańców powiatu wejherowskiego, erotycznej strony Euro 2012 nie widać.