Krzysztof Kucharski został nowym Gdańskim Piratem. Mimo młodego wieku udało mu się pokonać trzech konkurentów i przekonać komisję konkursową do swojej kandydatury. Funkcję pirata będzie sprawował społecznie, a jego głównym zadaniem ma być dodawanie kolorytu Głównemu Miastu w sezonie turystycznym. Nowy pirat ma również oficjalnie reprezentować Gdańsk podczas ważnych wydarzeń promocyjnych.
Miasto Gdańsk ogłosiło konkurs na pirata, by znaleźć godnego następcę zmarłego przed dwoma laty Andrzeja Sulewskiego. Kandydaci, którzy stanęli w konkursowe szranki, musieli zaprezentować się przed kapitułą od jak najlepszej strony, czyli w pełnym pirackim rynsztunku. Musieli też sprytnie manewrować pod ostrzałem celnych pytań dotyczących Gdańska, bacząc by nie zejść na językowe mielizny, ale też nie zniechęcić kapituły zbytnim laniem wody. Czterech startujących w konkursie piratów opowiadało też, jaki jest ich pomysł na barwną postać, którą mają odgrywać.
To najwidoczniej przekonało kapitułę, bo ostatecznie młody pirat stosunkiem głosów 5 do 4 wygrał z Leszkiem Włodarczykiem, swoim najmocniejszym konkurentem w konkursie, a prywatnie przyjacielem Andrzeja Sulewskiego.
Krzysztof Kucharski ma 35 lat i jak sam mówi - pochodzi ze starej, gdańskiej rodziny. Jego pradziadek pracował jako kolejarz w Wolnym Mieście Gdańsku. Z wykształcenia jest historykiem, zawodowo zajmował się m.in. organizacją imprez edukacyjnych i historycznych. Od 10 lat zajmuje się rekonstrukcją historyczną. Własnoręcznie wykonuje stroje i wyposażenie na podstawie informacji o pierwowzorach z epoki. Swoją postacią chce nawiązywać do epoki tzw. Złotego Wieku Piractwa, czyli okresu od końca XVI do pierwszej połowy XVIII wieku.