27.03.2012 12:16 0

Śledztwo w sprawie śmierci żeglarza z Gdyni wznowione

Sąd pozytywnie rozpatrzył zażalenie matki żeglarza z Gdyni – Patryka Palczewskiego. Ciało mężczyzny znaleziono w połowie lipca 2010 roku w morzu, siedem kilometrów od brzegu. Miał skrępowane ręce i był obciążony płytami chodnikowymi.

Prokuratura Rejonowa w Gdańsku Oliwie umorzyła śledztwo i uznała, że żeglarz nie został zamordowany, według ustaleń popełnił on samobójstwo. Z decyzją nie zgadza się rodzina Patryka. Rodzice uważają, że prokuratura opierała się wyłącznie na opinii biegłego psychologa. Oprócz tego zwraca uwagę na to, że nie wykonano zdjęć sznurów na rękach mężczyzny, przez co nie można było stwierdzić czy przewiązał je sam czy uczestniczyły w tym osoby trzecie.

Matka mężczyzny złożyła zażalenie do sądu, który podjął dziś decyzję, że będzie ponowne śledztwo w sprawie śmierci Patryka Palczewskiego. Pojawił się nowy świadek, którego zeznania, według matki mężczyzny, mogłyby wnieść nowe fakty do sprawy.

Patryk Palczewski wyszedł z domu 2 czerwca 2010 roku. Powiedział matce, że wybiera się w rejs. Już wcześniej pływał zarobkowo na jachtach jako oficer pokładowy. Nie zdradził szczegółów, był tajemniczy, ale obiecywał że się odezwie. Kilka godzin później wysłał SMS-a to była ostatnia wiadomość od Patryka. Rodzice zgłosili zaginięcie. Półtora miesiąca później siedem kilometrów od brzegu wyłowiono ciało żeglarza.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...