Pirat Gdański to marka sama w sobie. Dlatego Gdańsk znów chce mieć własnego korsarza - roześmianego, potrafiącego zjednać serca zarówno zwykłych ludzi, jak i wielkich polityków. By go odnaleźć, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz ogłasza konkurs na pełnienie funkcji społecznej Pirata Gdańskiego. Kandydaci mogą się zgłaszać do końca marca.
Do dziś na myśl o Piracie Gdańskim przywołujemy sylwetkę nieżyjącego od sierpnia 2010 roku Andrzeja Sulewskiego. Uśmiechniętego, z korsarskim wąsem, przepaską na oku, cierpliwie pozującego do tysięcy pamiątkowych zdjęć.
Jako pirat Andrzej Sulewski przez dwadzieścia lat pojawiał się na ulicach Gdańska we wzmożonym okresie ruchu turystycznego, przy okazji ciekawych wydarzeń, a nawet na zagranicznych targach promujących nasze miasto.
W regulaminie konkursu czytamy, że Pirat Gdański nabędzie prawo do oficjalnego reprezentowania miasta Gdańska podczas ważnych wydarzeń promocyjnych wskazanych przez miasto, a w okresie wzmożonego ruchu turystycznego, na miarę możliwości ma starać się dodawać kolorytu przestrzeni publicznej Głównego Miasta. Funkcje ma pełnić społecznie. Miasto pokrywać będzie koszty zleconych wyjazdów.
Do konkursu na Pirata Gdańskiego mogą przystąpić osoby spełniające następujące warunki:
Nowego Pirata wyłoni specjalnie powołana kapituła. Poznamy go jeszcze przed rozpoczęciem letniego sezonu turystycznego. Przejdzie on wówczas korsarski chrzest.