„My też jesteśmy oburzone” to hasło tegorocznej gdyńskiej Manify. Równo w południe przed Urzędem Miasta zebrali się protestujący i po odczytaniu apelu do prezydentów Wojciecha Szczurka i Pawła Adamowicza w rytm bębnów ruszyli ulicami Gdyni.
W Manifie wzięło udział około 150 osób. Królowały hasła feministyczne, antykościelne i polityczne. Apel dotyczył przede wszystkim przyjęcia przez samorządy Europejskiej Karty Równości.
Przemarsz zakończył się na Skwerze Kościuszki gdzie na kobiety czekali przedstawiciele Obozu Narodowo- Radykalnego, którzy chcieli wręczyć paniom goździki. Policja jednak nie dopuściła do spotkania z kontrmanifestacją.
Byłą to już dziewiąta edycja Manify.