Za kilka kradzieży odpowiedzą dwaj ochroniarze jednego z supermarketów. Policjanci z Wrzeszcza zatrzymali 46–letniego mężczyznę i jego 20-letniego syna, po tym jak ustalili, że „przymykali oni oko” na kradzieże sklepowe, których dokonywali ich dwaj koledzy. Za każdym razem sprawcy dzieli się łupem z ochroniarzami.
W piątek po południu pracownik supermarketu poinformował policjantów z Wrzeszcza, że podejrzewa jednego z ochroniarzy o współudział w kradzieży. Zgłaszający przedstawił funkcjonariuszom nagranie z monitoringu, na którym było widać jak ochroniarz przepuszcza za linię kas mężczyznę z towarem, za który nie zapłacił.
Funkcjonariusze pojechali do sklepu i zatrzymali nieuczciwego 20-letniego pracownika ochrony. Następnie w ręce policjantów trafił jego 19-letni wspólnik. Jak ustalili funkcjonariusze, trzy dni wcześniej nastolatek za przyzwoleniem i wiedzą 20-lateniego ochroniarza wyjechał ze sklepu z koszykiem pełnym kradzionego towaru o wartości prawie 1 tys. zł. Podczas przeszukania mieszkania 19-latka, funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli m.in. akumulator, deskę do krojenia i proszki do parania pochodzące z tej kradzieży.
Dalsza praca nad tą sprawą wykazała, że w cały proceder zamieszany jest jeszcze jeden pracownik ochrony i 20-latek z Gdańska. Zebrany przez policjantów materiał dowodowy potwierdził, że do podobnych kradzieży w tym sklepie doszło jeszcze w połowie stycznia br. i na początku lutego. Podczas pierwszego ze zdarzeń 19-latka z kradzionym towarem przez linię kas przepuścił 46-letni ochroniarz, natomiast w lutym dwaj młodzi gdańszczanie wyjechali ze sklepu z kradzionym towarem za przyzwoleniem obu pracowników ochrony.
Cała czwórka trafiła do policyjnego aresztu i usłyszała zarzuty za te kradzieże. Policjanci cały czas wyjaśniają okoliczności tej sprawy i analizują zapis z monitoringu sklepowego. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.